Raczej zbytnia dobroć…
była dewizą jej życia…

czynić wszystko raczej ze zbytnią dobrocią, niż okazywać jej brak.
Obserwująca ją wówczas młoda nowicjuszka, s. M. Róża pamięta ją jako miłą, serdeczną, uśmiechniętą, posiadającą dużo humoru, a zarazem spokojną, nie narzucającą się.